„Śniadanie kresowe” w Muzeum Pamięci Sybiru - Muzeum Pamięci Sybiru

19 września 2021

„Śniadanie kresowe” w Muzeum Pamięci Sybiru

Jak smakowały Kresy? Jeśli wierzyć piekarzom, cukiernikom i restauratorom, którzy dla gości Muzeum Pamięci Sybiru przygotowali propozycje przekąsek, dań i deserów – kresowa kuchnia opierała się na lokalnych surowcach i łączyła w sobie wpływy różnych kultur.

Przejdź do treści

Białostoczanie, którzy tego zimnego i deszczowego dnia zdecydowali się przyjść pod Muzeum, mieli okazję spróbować zarówno tradycyjnych przysmaków, takich jak kibiny z tatarskiej restauracji Halva czy sękacz z supraskiej Sękaczowni, ale i wymyślonych specjalnie na tę okazję, jak burger z bigosem od Miłego Burgera.

Zamek w Tykocinie zaproponował bialysy, czyli bialystoker kuchen – pochodzący z żydowskiej tradycji wypiek w formie bułeczki z zagłębieniem wypełnionym makiem i cebulą. Dla amatorów słodkości były m.in. cynamonki posypane płatkami chabrów.

Bistro Kwestia Czasu przygotowało mnóstwo słoików z przetworami, ale i gorące potrawy: – Stolniki to danie gotowane przez moją prababcię z Wołynia – opowiadała właścicielka lokalu. – Stawiamy na kuchni słowiańską, dlatego proponujemy także soliankę – dodawał jej towarzysz. Na ich stoisku można było napić się buzy – fermentowanego napoju na bazie kaszy jaglanej i soku z cytryny, popularnego w Białymstoku w okresie międzywojennym. Butelki tego napoju widać było w rękach wielu odwiedzających.

Uwagę gości przyciągało także stoisko restauracji tatarskiej Halva. Znaleźć na nim można było m in. nadziewane mięsem, kapustą, słodkim serem lub jabłkami kibiny, pierekaczewniki i słodką halvę: – Składa się z masła, miodu i mąki, ale szczegóły przepisu są tajemnicą – mówiła współwłaścicielka rodzinnej restauracji.

O wielbicieli słodyczy zadbali supraska Sękaczownia – oprócz flagowego wypieku przywieźli ciastka-orzeszki i marcinka – oraz delikatesy jaglAnka, na których stoisku królowały drożdżowe wypieki na różnych mąkach. Nie zabrakło także stoiska z kawą.

Dodatkowymi atrakcjami muzealnego Śniadania były prelekcja Mateusza Gesslera na temat kresowej kuchni oraz jego pokazy kulinarne. Wraz z pomocnikiem przygotowali na oczach przybyłych zupę rakową oraz placki ziemniaczane. – Jedzenie jest najważniejszą rzeczą w życiu – mówił szef kuchni. – A co powinniśmy jeść i u kogo kupować? U rolników, którzy produkują na naszej ziemi – przekonywał. – Należy jeść zgodnie z naturą, sezonami, z lokalnych produktów. Każde dziecko wie, jak wygląda ananas, ale nie ma pojęcia, czym jest rokitnik lub dereń – dodał.

Najmłodszych obserwatorów pokazu zachęcał do skosztowania dania z raków: – Moja mama mówiła mi: próbuj! Smaki zmieniają nam się przez całe nasze życie, dlatego zawsze warto próbować.

Sklep Odwiedź nasz sklep i sprawdź najnowsze publikacje Muzeum Pamięci Sybiru Odwiedź sklep