Rodzina Jabłońskich została po wojnie na Kresach. Walenty rozpoczął studia medyczne w Witebsku, jego brat studia pedagogiczne w Wilnie.
Jabłońskich szybko uznano za wrogów państwa sowieckiego. Już w 1948 roku aresztowano ojca. Pozostałych członków rodziny w 1952 roku deportowano do Kazachstanu. W momencie wywózki Walenty miał przy sobie zegarek, który kupił pod koniec II wojny światowej na jednym z grodzieńskich bazarów.
„To była wtedy rzecz naprawdę trudno osiągalna. W momencie wywózki zegarek miałem przy sobie. W Kazachstanie nosiłem go codziennie na ręku. Bardzo ułatwiał mi życie. W pracy byłem zawsze punktualnie. Poza tym zyskałem poważanie innych osób. Zegarek to było coś, każdy pytał mnie o godzinę…”.
(Ze wspomnień Walentego Jabłońskiego)
