Miś trafił na Syberię tulony przez Renię Jackowską, deportowaną razem z matką z okolic Lwowa do obwodu irkuckiego.
Maskotka pomogła dziewczynce przetrwać deportację, pobyt i ewakuację ze Związku Sowieckiego wraz z Armią Andersa.
Po ewakuacji losy Jackowskich splotły się z losami państwa Świderskich. Obie rodziny mieszkały w tym samym domu w Ain-Karem (część Jerozolimy). Miś szybko stał się ulubioną zabawką także Basi Świderskiej. Kiedy w 1946 roku rodzina Jackowskich otrzymała pozwolenie na wyjazd do Anglii, Renia oddała go na pamiątkę koleżance.