Powiększamy nasze zbiory. Zdarzają się niespodzianki! - Muzeum Pamięci Sybiru

16 listopada 2023

Powiększamy nasze zbiory. Zdarzają się niespodzianki!

Muzeum Pamięci Sybiru stale poszerza swoje zbiory. Najwięcej zawdzięczamy hojnym ofiarodawcom, ale część obiektów kupujemy – między innymi na aukcjach sztuki. Jednym z ostatnich takich nabytków jest akwarelowy autoportret Kazimierza Alchimowicza, Sybiraka, wykonany w 1896 roku.

Przejdź do treści

– W naszych magazynach jest już ponad 9 tysięcy obiektów. Blisko 75% nabytków pochodzi z darowizn przekazywanych przez Sybiraków, ich rodziny lub inne osoby, które chcą się z nami podzielić swoimi pamiątkami. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni – mówi Anna Bielawska-Puchalska z Działu Zbiorów Muzeum Pamięci Sybiru.

– Są jednak w naszych zbiorach przedmioty, które Muzeum kupiło – tłumaczy kustosz. – Czasem zgłaszają się do nas osoby prywatne, które mają w posiadaniu sybiracką pamiątkę i chcą ją sprzedać. Ale przede wszystkim – śledzimy rynek antykwaryczny i przeglądamy katalogi informujące o nadchodzących aukcjach sztuki. Właśnie w taki sposób zwróciliśmy uwagę na autoportret Kazimierza Alchimowicza, malarza-Sybiraka. W katalogu znalazła się informacja, że na Sybir trafił za udział w powstaniu styczniowym – opowiada muzealniczka.

W rogu portretu widać sygnaturę i datę – „K.Alchimowicz 1896”. Zakupiony na aukcji obraz przybył do Muzeum w złotej ramie. Nasza konserwatorka podjęła decyzję, by go z nich wyjąć:

– Będzie to konieczne dla przeprowadzenia zachowawczych prac konserwatorskich i podklejenia odspojonych brzegów akwareli od ozdobnego passe-partout. Muszę także wymienić zaplecek na tekturę bezkwasową – bezpieczną dla tego typu wrażliwych obiektów na podłożu papierowym – wyjaśnia Eliza Naumiuk, konserwatorka z Muzeum Pamięci Sybiru.

Ku zdumieniu wszystkich, na odwrociu objawiły nam się aż trzy odręczne zapisy!

Na samym środku widnieje dedykacja:

„Czcigodnemu Doktorowi E. Rosenblatowi w dowód szacunku i wdzięczności na pamiątkę Salomea Chwatowa Kraków d. 26/5;917”

Ofiarodawczyni była tłumaczką sztuk teatralnych, nauczycielką języków, literatką, weteranką powstania styczniowego oraz działaczką na rzecz bezdomnych dzieci. Dzieło ofiarowała doktorowi Emanuelowi Rosenblatowi, krakowskiemu lekarzowi zajmującemu się chorobami dziecięcymi.

Kolejny dopisek – „Własność M. Bonieckiej” – informuje nas o następnej właścicielce obrazu, doc. Marii Fredro-Bonieckiej, młodszej córce Emanuela Rosenblatta, która była muzealniczką i znawczynią numizmatów.

Jak wnosimy z obecności niewielkiego otworu wydrążonego po środku kartonu, autoportret Alchimowicza wisiał kiedyś na ścianie, zamocowany na szpilce lub niewielkim gwoździu.

A kim był sam malarz? Urodził się w 1840 r. na Litwie, zmarł w Warszawie w 1916 r. Brał udział w powstaniu styczniowym, za co już w 1863 r. został skazany na ciężkie roboty w Wierchoturji za Uralem, skąd wrócił dopiero w 1870 roku. Zapisał się do warszawskiej Szkoły Rysunkowej oraz prywatnej szkoły plastycznej Wojciecha Gersona. W kolejnych latach kształcił się także w Monachium i Paryżu. Brał udział w wielu wystawach, na których zdobywał liczne nagrody.

Dużą popularność w Polsce (a nawet nagrody za granicą) przyniósł mu obraz „Pogrzeb Giedymina”, który artysta podarował ostatecznie Muzeum Narodowemu w Krakowie. W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie jest odnoszący się do sybirackich doświadczeń malarza obraz „Na etapie” z 1884 r., a w magazynach warszawskiej Zachęty przechowywane są m.in. „Dzieci pod lasem”, „Po bitwie” czy „Najem robotników”.

Sklep Odwiedź nasz sklep i sprawdź najnowsze publikacje Muzeum Pamięci Sybiru Odwiedź sklep