80. rocznica wybuchu powstania w białostockim getcie - Muzeum Pamięci Sybiru

17 sierpnia 2023

80. rocznica wybuchu powstania w białostockim getcie

16 sierpnia, w 80. rocznicę wybuchu powstania w białostockim getcie, mieszkańcy Białegostoku wraz z gośćmi z kraju i zagranicy uczcili pamięć żydowskich członków przedwojennej społeczności tego miasta. W obchody włączyło się także Muzeum Pamięci Sybiru.

Przejdź do treści

Miejsce, w którym znajduje się siedziba Muzeum, pamięta dramat mieszkańców likwidowanego przez nazistów getta. To tutaj, na bocznicy Dworca Poleskiego, w sierpniu 1943 roku Niemcy zamykali w wagonach żydowskich białostoczan, aby wywieźć ich do obozów zagłady w Oświęcimiu i Treblince. Przypomina o tym pamiątkowa stela umieszczona przed wejściem do Muzeum Pamięci Sybiru.

Główne uroczystości 80. rocznicy powstania w getcie odbyły się w południe na placu Mordechaja Tenenbauma. W swoim przemówieniu Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, przypominał o wkładzie żydowskich mieszkańców w rozwój miasta:

– Kiedy w pierwszej połowie XVIII w. twórca Białegostoku, hetman Jan Klemens Branicki przemieniał niewielką osadę w tętniącą życiem, wspaniałą rezydencję, społeczność żydowska już tu funkcjonowała. Rozkwit Białegostoku w kolejnym stuleciu nie byłby możliwy bez jej udziału – bez ciężkiej pracy żydowskich przemysłowców, ludzi kultury i oświaty. Osiemdziesiąt lat temu ta część naszego miasta przestała istnieć. Zniknęli bezpowrotnie nasi sąsiedzi. Nasze miasto zostało ograbione z niezbywalnej części swojej kultury i swego charakteru… – mówił.

Wśród reprezentantów władz, instytucji i organizacji składających kwiaty pod pomnikiem nie zabrakło dyrektora Muzeum Pamięci Sybiru, profesora Wojciecha Śleszyńskiego z przedstawicielkami pracowników.

O godzinie 17.30 w siedzibie naszego muzeum odbyła się debata wokół wydanej właśnie po polsku książki Samuela Pisara „Z krwi i nadziei”.

Samuel Pisar urodził się w Białymstoku i był jednym z nielicznych ocalonych z Holokaustu tutejszych Żydów. Przeszedł przez białostockie getto i kilka obozów koncentracyjnych, w tym Majdanek, Auschwitz, Sachsenhausen i Dachau. Przeżył jako jedyny ze swojej białostockiej rodziny.

Po wojnie kształcił się w Australii, Francji i w Stanach Zjednoczonych, gdzie ostatecznie osiadł. Został cenionym prawnikiem i założył międzynarodową kancelarię prawniczą. Reprezentował znanych aktorów i biznesmenów – m.in. Steve’a Jobsa.

Zapamiętany został także jako doradca prezydenta Kennedy’ego do spraw politycznych i gospodarczych oraz działacz na rzecz dialogu z Rosją i Europą Wschodnią. Pracował dla Organizacji Narodów Zjednoczonych i Yad Vashem.

Prywatnie był mężem Judith i ojczymem jej syna, Antony’ego Blinkena, pełniącego dziś funkcję sekretarza stanu, czyli szefa amerykańskiej dyplomacji w administracji Joego Bidena.

W poświęconej Samuelowi Pisarowi i jego książce debacie w Muzeum Pamięci Sybiru wzięli udział Leah Pisar-Haas, córka Samuela, a także ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski i były ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w USA, Ryszard Sznepf. Głos zabrali także prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz redaktor Marian Turski.

Rozmowę poprowadził Piotr Marciniak, dziennikarz stacji TVN, która prowadziła transmisję z tego spotkania.

Marian Turski zwrócił uwagę na wartości poruszane w książce „Z krwi i nadziei”:

– Gdybym był głównym mówcą, który omawia książkę Pisara, skupiłbym się na czterech sprawach. Pierwsza – samotność, jak jej uniknąć, jak żyć i to jest to, co u Pisara występuje jako pakt z Benem, żeby przeżyć. Wola przeżycia. Drugi problem – to, co zaskakuje u Samuela, to jego ogromna wrażliwość na słabych, na biedniejszych. Trzeci – czy można uniknąć nienawiści, nie nienawidzić? Ograniczę się do czwartego: jako ten, który przeżył i jako historyk, który zajmuje się tym okresem. Nie przesadzę, jeśli powiem, że co najmniej kilkaset, może nawet tysiąc książek z czasów Shoah przeczytałem. I oczywiście każdy pamiętnik to jak życie – nieco inny. Co znajduję szczególnego u Pisara? Czy zastanawialiście się państwo, co to jest cierpienie? Kiedy mnie bili? Tak. Gdy oblatywały mnie wszy? Tak. Kiedy marzłem w łachmanach przy -20 stopniach? Tak. Czy kiedy głodowałem? Tak. Kiedy traktowali mnie jak karalucha, którego można zdeptać? Tak, ale mimo wszystko oni sami byli dla mnie antyludzcy. Więc to nie było tak dotkliwe. Największe cierpienie ze studium Pisara to cierpienie pożegnań.

Pytana o powody, dla których Pisar napisał tę książkę, córka Samuela, Leah Pisar-Haas, odpowiedziała: – Ludzie, którzy nie znali jego przeszłości, nie mieli pojęcia, przez jakie piekło wcześniej przeszedł. Jego opowieść prowadzi od szczęśliwego dzieciństwa przez straszne wspomnienia, aż po ocalenie, które było cudem. Ktoś musiał przeżyć, żeby to opowiedzieć. Chodziło nie tylko o fizyczne przetrwanie, ale emocjonalne, psychiczne – być w stanie żyć, mieć rodzinę, śmiać się. Humor był najważniejszym elementem rodzinnego życia. Jeśli jesteś do tego zdolny, to znaczy, że naprawdę przetrwałeś.

Prowadzący debatę zwrócił uwagę na to, że polskie pochodzenie łączyło Samuela Pisara z inną ważną postacią amerykańskiej polityki, jaką był Zbigniew Brzeziński, ojciec dzisiejszego ambasadora USA w Polsce: – Znali się, obaj pomagali w dialogu z sowiecką Rosją, obaj nie chcieli wojny jądrowej i wierzyli w konieczność dialogu, ale nie we wszystkich kwestiach się zgadzali. Jak pan uważa po latach, kto miał rację – Pisar czy Brzeziński? – pytał Piotr Marciniak.

Ambasador USA odparł: – Widzę, że obaj czuli duch nauczania i kształcenia ludzi. Obaj mieli umysł otwarty na służbę dla drugich, widzieli możliwości Ameryki, by stworzyć lepszy świat. Pisar widział możliwości i narzędzia jako prawnik. Obaj byli otwarci na niesienie pokoju, na danie dyplomacji szansy. O to chodziło w momencie dyskusji o pokoju i wyznaczaniu granic, ale obaj mieli jasność co do zamiarów sowieckich. Jesteśmy w 2023 roku, widzimy, co zrobiła Rosja…

Leah Pisar-Haas dodała: – To nie jest system binarny, nie będzie tutaj takiej konfrontacji. Mój ojciec mnie nauczył słuchać. Jeśli słuchasz drugiego, to nawet gdy się z nim nie zgadzasz, nie tracisz czasu, bo to ci pomaga znaleźć rozwiązanie. To jest kwestia tego, jak łączymy wiedzę i komunikujemy się z innymi. Chodzi o to, że ludzkość jest bardzo skomplikowana i to czyni ją wspaniałą. Jeśli chcemy iść do przodu, musimy rozmawiać. Funkcją doradcy jest zbieranie różnych opinii, by prezydent mógł podjąć dobrą decyzję. I dyplomata bierze informacje z różnych źródeł. I ja też to robię, nie oczekuję, że ludzie będą się ze mną zgadzali, chcę poznać ich różne opinie.

Mark Brzezinski podkreślał: – Dziś w Polsce widzę to, co było rdzeniem przekazu Pisara. W obliczu wojny na wschodzie Polacy weszli na wyższy szczebel moralny i udzielili pomocy Ukraińcom. Z tego Samuel Pisar byłby dumny, taka reakcja, mobilizacja, by pomóc ludzkości. A stało się to dlatego, że Samuel Pisar czy Marian Turski podzielili się swoimi historiami. To jest siła tej książki, to błogosławieństwo, które dali światu, Ameryce, Polsce.

Debata na temat świadectwa i moralnego testamentu Samuela Pisara to nie jedyne działania, w jakie włączyło się Muzeum Pamięci Sybiru w roku 80. rocznicy powstania w białostockim getcie.

W czerwcu zorganizowaliśmy szereg warsztatów dla młodzieży w białostockich szkół na temat życia i zagłady żydowskiej społeczności Białegostoku. Z kolei w listopadzie w Muzeum Pamięci Sybiru odbędzie się konferencja naukowa na temat białostockich Żydów. O szczegółach tego wydarzenia będziemy informować w kolejnych miesiącach.

Sklep Odwiedź nasz sklep i sprawdź najnowsze publikacje Muzeum Pamięci Sybiru Odwiedź sklep